Są takie potrawy, które ze względu na swój wygląd nie przyciągają naszej uwagi. Do takich należy norweski Lapskaus z warzyw, lub również holsztyński (północne Niemcy) z wołowiną. W potrawie tej chodzi o to, że wszystko musi być rozdrobnione i wymieszane. Krótko mówiąc wygląda tak, jakby było już raz jedzone.
Moja propozycja kompozycji kapusty z grochem i kaszanki również wygląda nieciekawie. Ale uwaga! Wygląd w tym wypadku jest odwrotnie proporcjonalny do efektu smakowego.
Ponieważ do tej pory nigdy nie spotkałam się z takim zestawieniem, pozwalam sobie na ogłoszenie tego, jako mojego kulinarnego odkrycia (marzec roku 2013).
Gotujemy kiszoną kapustę, do której dodajemy jałowiec i połówkę jabłka. Osobno gotujemy groch doprawiając liściem laurowym i solą. Smażymy cebulę, którą dodajemy do ugotowanego grochu. Groch wraz z cebulą, jabłkiem z kapusty i odrobiną kapusty miksujemy. Papkę z grochu mieszamy z kapustą i podgrzewamy.
Kaszanka:
Na patelni podsmażamy drobno pokrojoną cebulę, do której dodajemy kaszankę bez osłonek. Smażymy. W trakcie smażenia doprawiamy majerankiem i pieprzem.
O coś dla mnie, uwielbiam kaszankę :)
OdpowiedzUsuńświetny ten pomysł! Lubię takie dania :)
OdpowiedzUsuńA z jakiej kaszy ta kaszanka? Z kaszy gryczanej raczej, bo chyba taka tez jest możliwa.
OdpowiedzUsuńZastanawiam gdzie taką można kupić (bez jęczmienia).
Koniecznie z gryczaną.
OdpowiedzUsuń