Kawa mielona, kardamon, cynamon, goździki i brązowy cukier.
Zalewam wodą i doprowadzam do wrzenia. Gotuje przez 1-2 minuty.
Piję przez 3 dni i żegnam się z przeziębieniem.
Mogę jeszcze zdradzić przepis na kawę, co by z zatok zeszło, ale to dla odważnych tylko.
A ile trzeba wypić tych kaw w ciągu dnia? I ten przepis na schodzenie z zatok to bardzo chętnie poznam, bo co roku o tej porze mam z zatokami problemy :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej zrobić sobie mały garnuszek takiej kawy rano i popijać w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kawę na zatoki, to trzeba dodać do gotującej się kawy smalcu wieprzowego. Bardzo ekstremalny trunek, ale powinien pomóc. Pijemy kubek takiej kawy, siadamy, i przechylamy głowę do przodu. Pozycja taka jak w samolocie w przypadku zagrożenia. Czyli głowa między kolana i tak siedzimy parę minut 3-4. Następnie powinniśmy wysmarkać potworności.
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńAkurat nigdy nie próbowałem kawy na przeziębienie i nawet nie słyszałem o takim zastosowaniu. Ja jestem zdania, że w ogóle samo picie dobrej kawy jest wspaniałe. Dlatego zamawiam kawę z https://www.coffeea7.pl/kategoria/kawa/ ponieważ sama jakość kawy ma ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuń