Do przyrządzenia kiszonych cytryn potrzebujemy ok 10-15 cytryn w zależności od ilości weków. Najważniejsze, żeby cytryny były ekologiczne, czyli niepryskane konserwantami i woskami.
Cytryny kroimy wzdłuż "na krzyż" tak, aby nie przeciąć ich do końca. Do środka wsypujemy sól gruboziarnistą, zamykamy cytrynę i wkładamy do słoika. Uważam, że najlepszą solą jest nasza polska z Kłodawy. Niejodowana, szara, bez antyzbrylaczy. Do cytryn dodajemy przyprawy wedle uznania. Może to być kolendra (ziarna), goździki, ziele angielskie, liść laurowy. Ułożone w słoikach zalewamy solanką - na 1 litr wody 1 łyżka soli. Zakręcone słoiki trzymamy przez 4-5 dni w temperaturze pokojowej, następnie przekładamy je do chłodniejszego pomieszczenia.
Nigdy nie spotkałam się z taką kiszona cytrynką :) Bardzo ciekawe! I musi rzeczywiście genialnie smakować z rybką :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita spraw :) ja też nigdy o kiszonych cytrynach nie słyszałam, ale pomysł niezły :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejne ciekawe patenty :)
Olinka - Smakowy Raj